Kalibracja światłomierza

Gość

Witam, jak dokonać kalibracji światłomierza w tym modelu?
Lampka zawsze pali się na zielono..

Pytanie to skierowałem na innym forum--- i oto odpowiedź.
1-----jeśli pali sie stale zielona no to może być wogóle uszkodzony a więc nie da się nic skalibrować.
2----- takie objawy mogą pochodzić od słabych bateryjek a mogą i od zaśniedziałych styków (trzeba sprawdzić po wyjeciu bateryjek i doczyścić gniazdo bateryjek).
3---sama kalibracja --oto cytat::::
"""" regulacja samego światłomierza --- akurat nie znam modelu 122 ale podejrzewam iż będzie podobna do układu z Zenita TTL . Jeśli tak to sprawa jest prosta --- potrzebny będzie tylko plastikowy śrubokręt płaski { metalowy się nie nadaje bo robi zwarcie z obudową } . Śrubka do regulacji jest schowana pod lewym bolcem od paska --- bolec wykręcamy , wkładamy plastikowy śrubokręt i niewielkimi ruchami w prawo , w lewo możemy poprawić działanie światłomierza . Oczywiście tu trzeba mieć inny sprawdzony aparat albo światłomierz aby móc porównać wskazania """""".

Gość

A oto jeszcze jedna wypowiedź w tym temacie:--CYTUJĘ:::::::
""W każdym aparacie jest inaczej, ale w Zenicie 122 zazwyczaj odpowiedzialne jest pokrętło wprowadzania czułości filmu. Jak tam coś się popieprzy, to odpowiedni styk znajdzie się pomiędzy polami na płytce drukowanej, a nie dokładnie na nich. To samo dotyczy pokrętła czasów, które też ma pierścień ze stykami, ślizgający się po płytce. Jakby nie patrzeć, to tam trzeba szukać przyczyny, a nie w elektronice. Bo jeśli w ogóle świeci się zielna dioda, to mało prawdopodobne, żeby układ elektroniczny światłomierza był uszkodzony. Słabą stroną wszystkich Zenitów ze światłomierzami tego typu, była nie wystarczająca dokładność wykonania elementów wprowadzających dane, czyli pokrętło - styki - płytka. Tam też trzeba szukać przyczyny, ewentualnie może to być odlutowany, czy urwany jeden z kabelków dochodzących do wspomnianych płytek.

Ale to i tak tylko najbardziej prawdopodobna przyczyna. Niekoniecznie właśnie ta.--KONIEC CYTATU.
-----------od siebie dodam, że w związku z tym niekontaktowaniem, ludzie kupują na stacji benzynowej preparat WD-40, i psikają leciutko pod te kółka tj. czułości oraz szybkości migawki. Często preparat ten dociera do owych kontaktów i nagle aparat zaczyna działać prawidłowo (można pokrętła te zdjąć wstępnie jakoś domowym sposobem a wtedy dotarcie preparatu jest świetne).Tylko nie zapryskać soczewek !

Wysłany: Pon 18:30, 10 Mar 2014

Preparat WD-40 najlepiej jest podawać strzykawką z cienką igłą.
Czyli najpierw napsikać z pojemniczka do strzkawki, założyć igłę i teraz sobie tę igę wsadzać -------lekko naciskając na tłoczek strzykawki podajemy gdzie trzeba. Problem w tym jak się dostać pod pokrętło czułości albo pod pokrętło szybkości migawki.
Może jakoś się da sięgnąć po zdjęciu obiektywu. Natomiast przy demontażu pokręteł --uwaga na lewe gwinty !!
Sporo porad na temat demontażu górnego pokładu w Zenitach jest na forum "fotopolis" w dziale "aparaty analogowe inne systemy".

Witam serdecznie.
Studiuję w Warszawie.

Temat poruszony- ciekawy.

W ostatnim czasie bardzo zmniejszyła sie ilość postów oraz ilość stron poświęconych fotografii analogowej--w tym aparatom ZENIT.
Jeżeli chcesz otrzymać jakieś konkretne porady techniczne, to masz do dyspozycji takie fora ( w których pisują ludzie znający sie na technice):
1--------forumphoto.pl
2--------alcofoto
3-----fotopolis (dział INNE), ale nie wiem czy tu pisuje jeszcze kol ."rbanas1100", bo jak nie ---to o zenitach już nikt nie pisze.
Niestety skasowano niedawno forum "lomografia" a tam były szanse że zejdą sie ostatni spece i udzielą informacji.
Na tutejszym forum--niestety nie , bo ono dotyczy tylko ZENITów więc nie skupia fotoamatorów z górnej półki a już na pewno nie fotomechaników.