Forum www.zenit.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 PORADNIK DLA POCZĄTKUJĄCYCH Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
pulkos




Dołączył: 30 Lis 2012
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wa-wa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:20, 29 Sty 2013 Powrót do góry

Porady fotografowania aparatami tradycyjnymi--analogowymi dla początkujących. Wydruk z forum fotograficznego.
**************************************************

Wątek : Jak pstrykać zdjęcia - podstawy absolutne.


Coraz więcej jest osób ,które znalazły stary aparat analogowy i chcą sobie nim popstrykać zdjęcia. Na przykłd aparatem Fied albo Smiena albo Czajka , albo naszym Startem itp itp. Zwykle są to aparaty , w których wszystko ustawia się ręcznie.
I pytają ci ludzie co i jak, bo kompletnie nie wiedzą nic a nic, jako że epoka automatów oraz cyfraków zniszczyła im umysł ))))))
Różne poradniki starej daty istnieją, a także różni napuszeni jajczarze coś tam wyjaśniają--ale z tego robi się taka mądrość wielka....że lepiej wrócić do cyfraka ((.
A zasady są proste, podstawowe. Oczywiście można temat skomplikować---gdy fotografujemy wybuch wulkanu w nocy (przykładowo) no to ustawienie będzie trudne......Ale 90% ludzi pstryka na wakacjach ciocie Kazię i o to tylko chodzi.

Więc---kupujemy film. Najczesciej jest to film małoobrazkowy - tzw. typ 135 na którym robi się 36 zdjęć. Jest on w kasecie , zwykle jest on kolorowy ale można kupić i czarno -biały. Najtańszy -około 8 złotych(kolor).Takie filmy idą na aparatach Fied, Smiena, Praktica, Zenit.....
Istnieją też filmy "typ 120" (taka nazwa jest) i one inaczej nazywają sie ""6 x 9"" ale jest to szeroka klisza , tylko do aparatów Start, Druch,Lubitiel, Moskwa --czyli do aparatów wielkoformatowych, a tych jest niewiele.Starczają na 8 -- 12 zdjęć.
Każdy film ma swoja czułość. Obecnie określa ją sie w ISO . Przykładowo 100 ISO (nieraz piszą 100 ASA ). Ten napis jest na opakowaniu filmu. Istniało stare oznakowanie w jednostkach DIN i np. 100 ISO to jest 21 DIN.
Ostatnio zwykle mamy na rynku filmy 200 ISO (ASA) co wynosi 24 DIN.
No i wkładamy film na rozum do aparatu. Wkłada się stroną tzw. emulsji do okienka ale to oczywiste jest bo film jest tak zwinięty że aż się sam prosi o włożenie właściwą stroną ( ........polizać można wargę i dotknać do wystającej taśmy filmu...klei się tylko strona z emulsją a ta druga nie...).
I teraz- jak nastawiać żeby pstrykć.
Jest taka zasada dla początkujących. :: Migawkę ustaw raz jeden na początku i się nią nie zajmuj potem. Ustawiasz ją na taką cyfrę jaka jest napisana na filmie--jeśli np. czułość filmu wynosi 100 ISO to nastawiasz migawkę na 100. (a jeśli trafił się film 200 ISO (ASA) to nastawiasz na 200).
Niektóre aparaty mają mig. 125 a nie 100---nic nie szkodzi. Inne mają 250 zamiast 200....nie szkodzi. Ustawiamy najbliższą jaka jest.
Natomiast przesłonę ustawiamy na 16 jeśli jest słońce pełne , a jeśli trochę słabsze to na 11. ( ...w zasadzie, na terenie Polski, nastawia się przesłonę na 11 przy słońcu, a tylko gdy jesteśmy w górach na śniegu albo na plaży =nad morzem , to wtedy na 16 ).
Odległość do cioci Frani ustawiamy ręcznie bo na każdym obiektywie jest pierścień podający metry --mniej więcej 1,5......2,5.......3........5......10.....%
Ten ostatni znak to tzw. nieskończoność =bardzo daleko=krajobrazy dalekie.
Wszystkie aparaty mają bardzo tolerancyjną tę ostrość i błąd rzędu kilku metrów nie ma znaczenia. Ciocia wyjdzie ostro gdy stoi kilka metrów od aparatu gdy nastawimy na 5 lub na 8 lub na 10. (jest to tzw. głębia ostrości==fajna rzecz).
I tyle. Cała sztuka. Gdy wypstrykasz całe 36 zdjęć to musisz przewinać film spowrotem do kasety żeby ją oddać do wywołania.
Przewijanie robi się różnie (proszę pana niech mi pan pomoże)....ale zwykle jest guzik pod spodem aparatu i go się naciska żeby powstał luz adsolutny dla przewijania.
W Smienach 8 trzeba nacisnąć spust migawki o dziwo i kręcić pokrętłem od tego przewijania. Zawsze jest takie pokrętło z tej strony gdzie siedzi kaseta. ( w Zenitach niektórych jest pierścień=tulejka otaczająca spust i należy ją wcisnąć i przekręcić przed zwijaniem).
Proszę userów-----żadne tam tablice naświetlań i inne mądre rzeczy.To jest proste. A w szczegółach zawsze jakiś frajer ci pomoże.




A teraz będzie informacja dodatkowa dla cierpliwych. Jest nieobowiązkowa.
Padło pytanie tutaj---jak sie mają do siebie : migawka i przesłona (jakie to są skomplikowane zależności).
Wcale nie są.
Jeśli chcesz dać szybszą migawkę niż ta którą sobie ustawiłeś raz na całe wakacje.... to możesz to zrobić. Przykładowo ustawiłeś sobie 1/100 i do tego przysłonę masz 11 .
Ale chcesz zrobić zdjęcie jadącego po stacji pociągu -na dworcu jesteś ....)))
Jasne jest że warto by mignąć szybciej . Bo jak nie to pociąg wyjdzie zamazany - no bo się rusza skubany !
Więc przestawiasz migawkę o jedną działkę w górę -- czyli będzie 1/200. Jeśli tak zrobiłeś to niestety musisz przesłonę otworzyc szerzej o jedną działkę żeby wpuścić więcej światła. A więc----było 11 to teraz będzie 8.
Te wartości przysłony oraz migawki są w zasadzie identyczne w aparatach, ale jeśli aparat jest bardzo stary to trochę się różnią od podanych tutaj. Nieszkodzi ! Wybierasz najbardziej zbliżone.....
-------------------------
Maleńka dygresja::: a więc mówi się ,że zmniejszenie dziurki przesłony o jeden szczebelek powoduje zmniejszenie dopływu światła o połowę tego co było. I zarazem mówi się, że zmniejszenie (wydłużenie) mignięcia o jeden stopień (np. z 1/100 na 1/50 sek.) powoduje TAKŻE różnicę o połowę(będzie jaśniej). Jak widać----jeśli tu zmniejszamy o połowę (o jeden szczebelek) no to tam trzeba zwiększyć o połowę --żeby zdjęcie naświetliło się dobrze.
Czyli, nasze zdjęcie powinno być tak samo naświetlone i być identyczne przy nastawieniach :
mig 1/50 .........przesłona 11
mig 1/100.........przesłona 8
mig 1/200........przesłona 5,6

Na jedno wyjdzie !!!! Są aparaty w których nie da sie przestawić migawki -== DRUH np.
I dobrze. "Druhem" nie robimy niczego co się mocno rusza bo ma on mig - 1/50 sek. (1/60) a to troche mało.Wyjdzie zamazane !
Tak więc zależność migawki i przesłony jest taka że one sobie redukują światło akurat o tyle samo ! Jeśli jedno sie zamyka o jeden szczebelek, to trzeba drugim dodać światła--też o jedną działkę.

Nawiasem mówiąc , wkurzające jest to,że jak się mówi "zmniejsz przesłonę" to znaczy że masz zrobić mniejszą dziurkę przesłony---a na aparacie to się właśnie ustawia ZWIĘKSZAJĄC cyfrę. Dziurka 11 jest mniejsza niż dziurka 8. Dziurka 2 oznacza zwykle całe szkło obiektywu otwarte !!!



Pozostajemy nadal w świecie ""podstaw absolutnych"", choć to co napiszę może się wydać nieco za mądre.
Otóż proszę się starać o to , żeby najpierw zdobyć INSTRUKCJĘ obsługi aparatu znalezionego na strychu.
Są obecnie w internecie wszystkie instrukcje.......(na strychu zwykle nie ma ).Co prawda nieraz są one w języku obcym, przykładowo --czeskim (Exa-Ia), i w tym ostatnim wypadku można paść ze śmiechu w trakcie czytania..... Z kolei po angielsku jest dość trudno skapować bo terminy są fachowe-techniczne.
Dlatego proszę sie nie wczytywać we wszystko !
Jest jednak jedna rzecz, z powodu której można uszkodzić aparat gdy sie nie wie co i jak...!!!!!!!!!
Otóż-------w nowszych aparatach analogowych przesuwamy film o 1 klatkę (gdy chcemy robić kolejne zdjęcie) posługując się pokrętłem albo dźwigienką do tego celu. Najczęściej jest ona z prawej strony. I mało kto myśli o tym, że JEDNOCZEŚNIE napinamy sprężynę migawki. te dwie czynności są jakby sprzężone i bardzo dobrze.!!
Jednak nie zawsze tak było ! Wiele aparatów ma osobno przesunięcie filmu i osobno naciągnięcie sprężynki migawki !!
(bez sprężynki to migawka nie zadziała, to nie jest cyfrowy aparat --tu nie ma prądu tylko paluchy ręczne ).
Proszę popatrzec--taka Smiena 8M ma te czynności osobno !! I mamy nieraz dylemat:
Czy najpierw przesunąć klatkę kliszy o 1 a POTEM napiąć sprężynę , czy też można odwrotnie ?
Napinanie sprężyny zwykle odbywa się taką malutką wystającą dźwigienką na obiektywie. Tak ma wspomniana Smiena 8M oraz duży fajny aparat Moskwa (kopia aparatu Ikonta).
Więc w instrukcji popatrzmy czy nie ma wyraźnego wskazania , którą czynność wykonać najpierw !!!!!!!!
Zwykle kolejność jest obojętna , ale nie zawsze.!!!!!!
Jeszcze bardziej paskudne jest zagadnienie następujące: czy przestawienie szybkości migawki można zrobić w czasie dowolnym, czy też dopiero wtedy gdy napnie się sprężynę migawki ?????? Tutaj jest obojętne jak się napina sprężynę--czy osobną dźwigienką czy też razem z przesunięciem filmu o 1 klatkę....Problem i tak jest .
W tej kwestii najczęściej jest zasada taka : Przestawienie szybkości migawki ( na przykład z 1/100 na 1/ 200 sekundy ) można zrobić dopiero PO NACIĄGNIĘCIU SPRĘŻYNY .
Działamy zawsze na napiętej sprężynie !!!!!!
Dotyczy to zwłaszcza aparatów rosyjskich typu Zorka lub Fied. Ich odpowiedniki niemieckie (Leica) nie miały tego problemu i było wszystko jedno.( w Zenitach w zasadzie tez powinno się tego przestrzegać).
Jak widać--instrukcje warto przejrzeć, nawet po czesku.
W aparacie "Moskwa" jest ODWROTNIE, czyli należy przestawiać szybkość migawki gdy sprężyna jest zwolniona (nienapięta). Jeśli zrobimy inaczej to mechanizm mignięcia może ulec połamaniu !!
Wydawałoby się, że sprawa dotyczy starych aparatów. A ja wziąłem w ręce nowy aparat japoński niedawno i przestawiłem mu szybkość migawki, ot tak. Po ptakach !!!!!!!!!!! Aparat się zablokował i jest do naprawy !!!!!
Nieraz się nie zablokuje ale straci połączenie szybkości mignięcia ze skalą, i miga jak chce a nie jak mu nastawimy.
Widzimy, że bywają problemy !!! Potem naprawa to około 100 złotych w warsztacie..


Powyżej kolega poruszył temat migawki. Osobom początkującym warto powiedzieć ,że w aparatach retro mamy zwykle dwa typy migawek. Jeden typ siedzi sobie w obiektywie i nie można w zasadzie dotknąć paluchem tego ustrojstwa. Są to takie listki w liczbie np. 3 lub więcej , które się rozchodzą i szybko schodzą spowrotem, dając jakiś tam czas mignięcia (wpuszczenia swiatła = obrazu do wnętrza aparatu). Czyli sa to tzw. migawki sektorowe. W starych aparatach lubią się zacinać gdy aparat na tym strychu poleży, dlatego warto na początku bez filmu popstrykać aparatem ze 100 razy żeby migawka się obudziła do życia .
Czy jest dobra czy nie, to widać gdy pstrykamy bez tylnej scianki aparatu (bywają ścianki otwierane na zawiaskach lub wogóle zdejmowane). Obiektyw kierujemy gdzieś na światło i pstrykamy patrząc jak to sobie miga. Często migawki te po mignięciu nie chcą się domykać do pozycji wyjściowej i stale jest widoczny świetlny otworek !! Jeśli ten objaw nie zniknie po owych 100 próbach to aparat należy oddać do naprawy (dość łatwej i dość taniej zresztą).
Migawki takie nie mają możliwości szybkiego mignięcia........Zwykle osiagają 1/250 sekundy a w porywach 1/500.
Drugi rodzaj to migawki szczelinowe, i do tych można dotknąć się paluchem. Znajdują się one zaraz za tylną ścianką aparatu i gdy ją zdejmiemy to trzeba uważać żeby paluchami nie naciskać na taką migawkę. To zwykle jest płótno czarne, które jest na swych końcach nawinięte na rolki ze sprężynkami. Przewija się to to szybciej lub wolniej np. z prawej na lewą stronę , mając w swym środkowym biegu dziurę (szparę) która na chwilę przelatuje nam przed oczami.
// Tak naprawdę są dwa paski rolujące się i współpracujące ze sobą co tworzy mniejszą lub większą szparkę a szybkość przelotu = przerolowania jest często stała // .
Ten typ ,jest zbudowany zwykle z gumowanego jedwabiu ,ale bywa że to jest cienka taśma stalowa przewijająca się przed oczami patrzącego na tył aparatu po zdjęciu tylnej pokrywki. Są wersje, gdzie przewija się z góry na dół a nie z prawej do lewej (Contax).
Oczywiste jest , że jeśli aparat poleży z pająkami i szczurami 40 lat na strychu, to jedwab (płótno) jest już słabe i miewa dziurki !!!!!!!
Dlatego popatrzmy tak, jak opisywałem to dla migawki sektorowej--pod swiatło, czy przypadkiem nie przenika światło przez owo płótno na stałe !!!!!!!!! A także, popatrzmy czy w trakcie pstryknięcia przelatuje nam przed oczami ta szparka (prostokącik) i zróbmy to dla nastawienia np. 1/30 a potem 1/200 aby zobaczyć i usłyszeć różnicę mignięcia.
Wymiana uszkodzonego płótna jest kłopotliwa i dość kosztowna w warsztacie. Więc ludziska zaklejają dziurki np. małymi ilościami butaprenu ))). Podobno najlepiej zakleja się je gęstą farbą do płótna koloru czarnego malując kilka razy. Dziurki się jakby zaklejają......(Fied , Praktiflex np.).
Szybkość takich migawek bywa duża. Nawet do 1/1200 sek. Ale w starych aparatach najczęsciej do 1/500 sek. i w zasadzie to wystarcza do wszelkich sytuacji.
Dodam tutaj, że w zależności od tego jaką mamy migawkę, ustawiamy inną szybkość mignięcia przy pracy z lampą błyskową !!
Dla tych sektorowych powinno być to 1/125 i nigdy szybciej ( a więc nie może być 1/200).
Dla tych szczelinowych -płóciennych nastawiamy 1/30 , bo jeśli damy 1/125 tutaj to lampa błyśnie ale szczelinka pozwoli naświetlić tylko kawałek klatki a reszta tej klatki pozostanie czarna !!
A wiadomo ,że dla 1/30 sekundy (lub 1/25 ) wielkość szczelinki jest największa = zwykle jest ona tak duża jak cały kadr (czyli około 35 mm dla filmów małoobrazkowych).
Mowa tutaj jest o lampach błyskowych typu "flash" czyli elektronowych, które podłączamy do gniazdka w aparacie oznaczonego "X" , które występuje w aparatach powojennych. Nie mówimy o lampach błyskowych z żaróweczkami jednorazowymi, bo nie ma ich na rynku ; dla nich były gniazda oznaczone różnie (M,F) i zależało to od rodzaju zaróweczki magnezjowej.



Ale nie powiedziano najważniejszego dla tych , co to się przesiedli z cyfraka.
Otóż i cyfraki i analogowe automatyczne aparaty , same ustawiają sobie ZWYKLE dość wysokie mignięcia. Przykładowo "Zorka 10" robiąca zdjecia na automatycznym ustawieniu, daje sobie migawkę (zwykle) około 1/250 a nieraz to i 1/500.
No i dlatego , nawet jak drgnie ci ręka a z nią cały aparat -- to zdjęcie wyjdzie ostro bo nawet spore drgnięcie nie zdąży zniszczyć ostrości (migawka jest szybsza od drgnięcia).
Nie ma tego w starych analogach i tu , jeśli nastawimy migawke na 1/30 i robimy zdjęcie z ręki-----to na bank będzie zamazane !!!
(jeśli z lampą błyskową elektronową--to wyjdzie ostro bo mig lampy jest bardzo szybki).
Ja bym powiedział że nawet 1/50 sek., daje zdjęcia zamazane, chyba że bardzo uważamy żeby ręka nie drgnęła. !!
Więc radzę ustawić minimum na 1/125 (1/100 sek==w starszych modelach bywała inna skala predkości mignięcia), bo takie ustawienie daje gwarancję, że drgnięcie aparatu nie spowoduje rozmazania zdjęcia.
PS. kurde, DRUH ma migawkę jedną tylko = 1/60 więc trzeba cholernie uważać żeby aparat się nie kiwnął .........



Wątek "PRZESŁONY"

Siema moze mi ktoś powiedzieć jak ustawiać przesłony (ZENIT ET ruski) na obiektywie jakie w jaką pore i wogóle moze mi ktos pomóc??


Nie ma to jak odgrzewać stare posty.
Ale dla łatwości i sensu działania forum--tu trzeba, bo może inni przeczytają słowo "przesłony" i guzik się dowiedzą.....
Otóż jest na forum tekst "jak pstrykać zdjęcia, podstawy absolutne", i tam sprawa ustawienia przesłon jest podana.
Niekoniecznie w Zenicie-----wogóle tak ma się ustawiać.
Najprościej-----migawkę ustawić na tyle na ile pisze na na opakowaniu filmu (np. 200 ISO)=-=czyli na 200.
A wtedy przesłonę gdy jest słońce na 11 ( w górach i nad morzem na 16). Przy słabszym świetle ustawić na 8. Przy deszczowej pogodzie na 5,6.
Przeczytaj też post o czułości filmów......


Byłoby fajnie gdyby filmy jakie kupujemy zawsze trzymały swe własne parametry dotyczące czułości.
A ostatnio kupuje się najtańsze filmy w drogeriach Rossman po 5 złotych rolka (małoobrazkowe 36 zdjęć). Są to filmy prawdopodobnie japońskie stanowiące końcówki serii, kto wie czy nie są one przeterminowane.
Niedawno zrobiłem taka rolkę o czułości 200 ISO.Bardzo wyraźnie widać, że film nie ma tych 200 ISO bo zdjęcia wyszły dość ciemne, a naświetlałem zgodnie z zasadą podaną tutaj powyżej na forum. Kilka osób na różnych forach juz zauważyło ten problem. Wniosek jest taki: nastawmy sobie tę migawkę na 200 a przesłonę na 11, ale potem przestawmy migawkę jednak na 125 i dopiero pstryknijmy. Wydaje sie, że dopiero teraz film naświetli się dobrze. Myślę że one mają tak naprawdę ISO = 140....150 z nie 200 jak to pisze na opakowaniu.
PS. Owszem, kilka zdjęc pstryknałem według światłomierza jak zawodowy fachman. Także i tu widać było że można by naświetlić jeszcze trochę bardziej

Dla człowieka początkującego jest oczywiste że "przesłona" jest po to żeby wpuścić ileś tam światła. A więc--jak jest ciemnawo to otwieramy przysłonę żeby wpuscić go więcej (przykładowo w dni deszczowe na liczbę "5,6" ją ustawiamy).
Ale można i inaczej, to znaczy że przesłonę ustawić jeden raz na całe wakacje , a zmieniać tylko szybkość mignięcia --przecież tą metodą także regulujemy ilość światła. To znaczy--gdy migniemy szybciej to wpadnie światła mniej !!!
Jest pewne ograniczenie : nie należy ustawiać mignięcia na dłuższe niż 1/50 sek., bo jeśli mignięcie jest dość powolne, to gdy aparat nam drgnie w ręku.....to obraz wyjdzie zamazany bo jest "poruszony".
No ale przykładowo, nastawiamy przesłonę na 11 i teraz migawkę na 1/200 gdy jest słońce, a gdy go nie ma zupełnie to zmniejszamy migawkę na 1/100 albo 1/75 w straaaarych aparatach.
Mowa o kliszy o czułości 200 ISO.
Taka metoda jest wcale niezła choćby dlatego że przesłona 11 zapewnia nam dużą głebię ostrości.
Przypominam o zasadzie ,że zmiana przesłony o jedną działkę daje to samo co zmiana migawki o jedną działkę { czyli otwierając przesłonę z pozycji 11 na opozycję 8 robimy rzecz identyczną jak przełączenie migawki z 1/200 na 1/100 } ==obie metody dadzą nam większe naświetlenie filmu o taką samą ilość światła. Wybór--robić to czy tamto zależy tylko od nas........



Wątek: CZUŁOŚĆ FILMU


Wielokrotnie mamy tu poradę- ""kup normalny film w Rossmanie" albo podobną radę......Sprawa dotyczy zarówno filmów małoobrazkowych (do Fieda, Praktici,Smieny, Zenita itp.) jak i filmów szerokich , czyli błon zwojowych o nazwie "6 x 9" które zawodowo zwą się "typ 120" --do Druha, Moskwy, Ami, Liubitiela,Starta itp.
No bo każdy film ma swoją czułość opisaną na pudełku.
Wiele aparatów wymaga aby po włożeniu filmu do nich-----ustawić raz na całą rolkę takie pokrętło gdzie jest napisane jaką czułośc ma film. Bardzo to pomaga w robieniu zdjęć, gdyż wiele aparatów w ten sposób wie już co ma w środku, i same się dostosowują do tego filmu. Przykładowo :--Smiena ma taką prostą automatykę , że oto ustawiamy czułość filmu takim pierścieniem tuż przy soczewce, i potem cały film pstrykamy nastawiając już tylko obrazki :słoneczko, chmurka itp. (oczywiście musimy też nastawić odległość do obiektu który fotografujemy żeby wyszedł ostro, jest tam skala odległości też z obrazkami).
Inny przykład : aparat Zorkij-10 wymaga aby nastawić pierścieniem czułośc filmu jaki kupiliśmy, a on wtedy będzie naświetlał klatki poprawnie sam (automatyka), a nasza rola to tylko nastawienie odległości od cioci Kazi ......lub innego obiektu jaki chcemy sfotografować.
( W aparacie tym trzeba tez przesunąć suwadełko takie na literę A =="automat" żeby mu powiedzieć -"masz robić naświetlenie automatycznie". ).
W opisanych tu przypadkach mamy do czynienia z aparatami rosyjskimi, gdzie najczęściej czułość filmu na skali w aparacie podana jest w jednostkach GOST. Nieraz --w aparatach rosyjskich i polskich---jest ona podana w jednostkach DIN.
Niestety------obecnie na pudełku kupionego filmu mamy czułość podaną w jednostkach ISO.
I TU ZACZYNA SIĘ PROBLEM !!!!!!!Bo nie wiemy co ustawić !!!!!
Poniżej podaję przeliczenie tych jednostek dla najcześciej spotykanych filmów. Tu--taka uwaga---należy raczej kupować filmy o czułości niewielkiej bo one wybaczają błędy fotografowania oraz ukazują więcej szczegółów na odbitce, przy czym są mniej ziarniste. Radzę więc filmy 50 ISO, 100 ISO , lub 200 ISO.
Oto przeliczenie. :

32 GOST == 16 DIN == 40 ISO
65 GOST ==(około)18 DIN == 50 ISO
130 GOST == 21-22 DIN == 100 ISO
250 GOST == 24 DIN == 200 ISO
500 GOST == 27 DIN == 400 ISO

Te przeliczniki są nieco niedokładne gdy dotyczy to GOST. Natomiast DIN i ISO są dokładnie "odpowiadające".( zamiast skrótu ISO nieraz spotykamy się ze skrótem ASA co jest równoznaczne).
Odchylenia w przeliczaniu o jeden są dopuszczalne (Din 20 i 19 przykładowo).
Dopuszcza się też dokombinowanie wartości pośrednich.)))
------------------------------------------
dla porządku wspomnę tylko ,że przed wojną oraz zaraz po niej , spotykano jeszcze inne skale określające czułość filmu. Na aparatach ich jednak raczej nie spotkamy, natomiast bywają jeszcze na starych światłomierzach.
Są to skale Scheinera = (Sch), oraz Hurtera i Driffielda (HiD).
Na przykład - 18 DIN to jest 900 HiD,,,
21 DIN to jest 2000 HiD,,,24 DIN to jest 4000 HiD.
Natomiast skala "Sch" jest dla nas prostsza, bo wystarczy dodać 10 do skali DIN: czyli--17 DIN to jest 27 Sch, 21 DIN to jest 31 Sch.
Ale to tylko dla ludzi mających bardzo stare światłomierze optyczne w domu. Napisałem to tylko dla porządku bo mowa jest na tym forum o starych aparatach..........Wogóle proszę tego nie czytać.


To wszystko prawda, ale stare aparaty--te naprawdę stare--wogóle nie wymagają aby jakieś tam pokrętełko dotyczące czułości ustawić na początku. I wtedy po prostu zastosować należy opisaną niżej metodę dla niegramotnych : czyli migawkę dać taką jak głosi liczba ISO na pudełku z filmem (przykładowo na filmie pisze 200 ISO---wtedy migawkę dajemy 200).No a przesłonę to ustawiamy 11 gdy jest słońce latem (można 16 gdy to jest nad morzem lub w górach). Jak nie ma słońca to przesłona 8.

A co z Druhem(ten aparat ma tylko jedną migawkę) ???? Ano tutaj film musi być 100 ISO ,a lepszy byłby 50 ISO. Natomiast nie może być 200 ISO bo się prześwietli zupełnie..../już 100 ISO sie troche prześwietli ale jeśli to czarno-biały to da radę zrobić odbitki

Jest sporo aparatów , w których istnieje takie pokrętełko do nastawienia go na czułość filmu jaki włóżyliśmy do aparatu właśnie. Ale to nastawienie jest tylko ""dla pamięci"" , żebyśmy pamiętali jaki film włóżyliśmy. Nie ma to żadnego odbicia na samym aparacie, jest to tylko "pamiętnik" dla nas. Sprawa może i istotna gdy bardzo długo pstrykamy film = 36 klatek (nieraz to i ze 2 lata go wypstrykujemy pomalutku)--łatwo zapomnieć jaki to czuły film był.
Taki sam efekt będzie gdy dokleimy karteczke na samym aparacie gdzie napiszemy np. 21 DIN.
Czyli----istotne jest , czy aparat ma jakąś automatykę i jest mu potrzebna taka informacja, czy też nie ma jej a wtedy można sobie takie ustawienie "dla pamięci własnej" darować. W aparatach ZENIT - tych , które mają światłomierze wewnętrzne, nastawiamy czułość filmu po to , żeby powiedzieć światłomierzowi jak ma działać. Będzie on działał wtedy prawidłowo, a my po odczytaniu jego wskazań -- nastawiamy przesłonę i migawkę według tych wskazań. Wynika z tego, że aparat ZENIT nie ma żadnej automatyki w zasadzie--on tylko pokazuje co mamy nastawić ręcznie (wprowadzona informacja o czułości filmu służy tutaj światłomierzowi). Jednak wcale nie musimy tak nastawiać, i ustawienia zrobić inaczej--aparat na to pozwala i się nie pogniewa.....Stąd wynika, że mając aparat ten z zepsutym światłomierzem (bywa często) nadal możemy z niego w pełni korzystać--tylko nie będzie podpowiedzi jakie mają być ustawienia.
Tu uwaga ważna:--aparaty te wymagają, aby PRZED zmianą szybkości migawki NAPIĄĆ (przesunąć) film , czyli napiąć sprężynę migawki.Jeśli nie----mechanizm migawki ulega --zwykle--rozregulowaniu.
Powyższe uwagi nie dotyczą wersji "Zenit Automat".

Wątek: SMIENA 8

Kupilam ostatnio Smene8. Nie wiem jeszcze czy i jak dziala... Nie mam duzego pojecia na temat tego sprzeciora i fotografowania i za wszelkie info i wskazowki bylabym baaardzo wdzieczna .


jaki film najlepiej do smieny? i czy dobrze by wyszedl czarno bialy??

Ja mam proste pytanie o transport filmu Smieny 8 - czy ten aparat ma zabezpieczenie przed podwójnym naświetleniem klatki, czy nie (niestety, z instrukcji obsługi to nie wynika)?
W moim egzemplarzu zabezpieczenia nie ma - ale nie wiem, czy tak Smiena 8 ma, czy też jest u mnie uszkodzone i nie działa.


Wątek stary ale wiele osób ma ten problem stale, więc warto coś napisać.
O ile wiem, Smiena 8----8M nie posiada blokowania powtórnego naświetlenia filmu. Dopiero "Smiena - Symbol" posiada, więc w niej już nie naświetlisz 2 razy tej samej klatki.
Możliwość 2 krotnego naświetlenia jest przez wielu uważana za wielki plus aparatu, bo daje to możliwość nakładania obrazów (artystycznie).
Często ludzie kupują Smienę 8M żeby właśnie MÓC naświetlić 2 razy.........

Aby jeszcze uzupełnić temat Smieny....
Aparaty te oczywiście robią zdjęcia zarówno na filmie czarno-białym jak i na kolorze (posiadają warstwę p-odblaskową na szkłach obiektywu).
Ich obiektywy są bardzo dobre --wbrew cenie za aparat (bardzo niskiej).
Wersja 8M posiada możliwość nawijania filmu z już zrobionymi zdjęciami do kasety odbiorczej, to znaczy, aparat ma w sobie dwie kasety - ta druga odbiera film. Ale można nie używać drugiej kasety i wtedy na zakończenie, trzeba film przewinąć ze zwykłej rolki do kasety pierwotnej (przewijanie uskutecznia się naciskając spust migawki i przewijając przy tym pokrętełkiem).
Wersja "symbol" nie ma możności użycia dwóch kaset ; tu zawsze trzeba przewinąć wypstrykany film do kasety pierwotnej = tej z kupionym filmem. W tym wypadku pod spodem aparatu jest guziczek który naciskamy i wówczas można już przewijać malutką korbką jaka jest na pokrętle z lewej (rozkładana korbka).
Niektóre aparaty Smiena mają tendencję do nakładania kadrów trochę, lub nie robią odstępów między kadrami nawet na pół milimetra.
Jest to spowodowane tym, że rolka odbierająca (na którą sie napina film ) dość luźno się obraca w obie strony, podczas gdy w zasadzie nie powinna mieć możności innego ruchu jak tylko "napinającego" gdy robimy zdjęcia. Upraszczając--ma ona poślizgi w trakcie naciągania filmu !!! Droższe aparaty (np. rodzina Praktica) mają w tym celu urządzenie "ostrego koła" i w trakcie napinania filmu ich rolka nie ma możności się poślizgnąć , a w skrajnym wypadku można zerwać film ciągnąc go na siłę (nasuwając kolejną klatkę). Tutaj (Smiena) jest stały lekki opór i on czasem jest zbyt słaby, więc następuje poślizg i klatki się nakładają po naświetleniu. Poślizgu tego nie należy samemu likwidować, bo wtedy nie da się przewinąć filmu do kasety po wykonaniu ostatniego zdjęcia (gdyż wciśnięcie guzika do przewijania odblokowuje tylko kółeczko zębate prowadząco-licznikowe a rolki wcale nie--ona ma się ślizgać z lekkim oporem aby film mógł się odwijać.).
Ten dylemat konstrukcyjny pochodzi stąd, że kasety rosyjskie z filmem , mają WIĘKSZE talerzyki i kaseta taka stabilniej leży w aparacie. Wobec tego, użytkownicy przyklejają do kupionej u nas kasety z filmem ZAPAŁKĘ aby usztywnić położenie kasety z filmem (Kodak, Rossman itp).Przy takim usztywnieniu zapałkowym, film wychodzi z kasety lżej.
To jest właśnie powód słynnej zapałki wsadzanej do Smieny !!!!! Dzięki temu --film stawia mniejszy opór przy wyciąganiu go z kasety i rolka odbierająca nie ma poślizgu. I--nie następje nakładanie obrazów na kolejnych klatkach.......
W aparatach Smiena można robić zdjęcia posługując się jakimś światłomierzem, i wówczas ustawiamy przesłonę i migawkę tak, jak on nam każe.....
Ale można też / gdy go nie mamy/ wykorzystać obrazki do ustawiania migawki (słoneczko, chmurka itp) pod warunkiem ,że po kupieniu filmu i włożeniu go, ustawimy raz na całą rolkę, czułość filmu takim małym pierścieniem okalającym szkło obiektywu. Są tam napisy podajace czułość w DIN. Należy wiedzieć, że obecne normy nie posługują się DIN lecz ISO, a ich wzajemny stosunek to:
18 DIN===50 ISO,,, 21 DIN = 100 ISO,,,,24 DIN=200 ISO,,,,27 DIN = 400 ISO.
Raczej nie należy używać filmu 400 ISO bo w bardzo słoneczne dni nie da się tak zmniejszyć naświetlenia aby nie prześwietlić......no ale próbować można....Jednak jak na Smienę to jest to film zbyt wysokoczuły.Radzę używać 200 lub 100 ISO (zwłaszcza ten ostatni--czyli 21 DIN ).


To nierobienie przerw między kadrami na taśmie, a nieraz nawet nałożenie się sporych krawędzi jednego kadru na drugi, może mieć i inną przyczynę......(w Smienie).
Otóż sprężynki dociskające tzw. płytkę dociskową są zbyt słabe (płytka ta umocowana jest na wewnętrznej stronie tylnej ścianki i po założeniu filmu + zamknięcie aparatu====powoduje docisk stały kliszy do rolki z ząbkami).
Dociśnięcie to może być dość słabe i film zamiast iść dziurka po dziurce na obracającej się rolce z ząbkami------unosi się nad ząbkami !!! I nie posuwa się bo ząbki go nie popychają.Co prawda naciąga go rolka naciągowa, ale robi to ona nieprecyzyjnie, szczególnie gdy /jak wyżej kolega pisał/,może mieć poślizgi.
Co zrobić ? Pincetą naciągnać te dwie sprężynki płaskie --tj. naprofilować je tak, aby płytka stanęła wyżej a nie była tak przyklepana do powierzchni ścianki tylnej. Po prostu , dzięki temu, jak zatrzaśniemy ścianke tylną i za chwile ją otworzymy---to powinna wyraźnie ODSKOCZYĆ sama w górę ; świadczy to o mocniejszym zapieraniu się płytki dociskowej--a więc o mocnym dociśnieciu filmu , dociśnięciu także do ząbków rolki zębatej.Powinno pomóc.......

Migawka "B" czyli goła narzeczona

Pisano dotąd, że ustawiamy czas mignięcia i jest on opisywany na skali aparatu w ułamkach sekundy (np. 250 oznacza 1/250 sekundy,....na tyle czasu odkryje się dla światła powierzchnia kliszy).
Jednak jeśli chcemy coś sfotografować w mieszkaniu - w pokoju, a nie mamy lampy błyskowej---to jest problem ! Bo światła nie ma dużo w pokoju, nawet jak się zapali żyrandol !!!
Oczywiście , gdy mamy film bardzo czuły na swiatło (np. 400 ISO = 27 DIN ), to być może zdjęcie wyjdzie jakoś w tym słabym świetle. Ale przy kliszy 100 ISO to może być problem całkowity. Zdjęcie wyjdzie za ciemne i kiepsko będzie widać.........
Na tę okoliczność aparaty są wyposażone w czas "trzymać paluchem" oznaczony jako "B".
Na skali migawki powinno być widać oznaczenie "B" na skraju oznaczeń.
Nie zawsze widać !!! W Smienie-Symbol nie widać A JEST !!! Jeszcze dalej niż chmurka z deszczem. Czyli jeszcze dalej niż 1/15 sekundy. Tam nie ma już rysuneczku--po prostu trzeba go dorysować ))
Czas "B" działa tak, że po naciśnięciu migawki nie puszczamy palucha i trzymamy wciśnięte ! Tak długo jak chcemy--zwykle kilka sekund ale bywa że i 30 sekund !!
PAMIĘTAJMY JEDNAK że aparat musi stać nieruchomo na stole albo na stercie książek--on musi być unieruchomiony bo jak nie, to wyjdzie nam zdjęcie zamazane gdyż ręka(paluch) się lekko trzęsie --stąd cały aparat też !
ORAZ---obiekt jaki focimy musi być nieruchomy ( ciociu do cholery nie mrugaj i się nie kiwaj !).
Nasza narzeczona w łóżku zasługuje na uwiecznienie zdecydowanie. Po pokonaniu oporów i innych foch + krygowania się, robimy tak:
Są lampy na biurko, takie mające przeginaną nogę wraz z żarówką (świetne do przesłuchań na policji--ustawiamy żarówkę prosto w oczy klientowi).
Do lampy takiej wkręcamy żarówkę 200 Watt. Żarówki te są nadal na rynku w sklepach budowlanych jako oświetlenie magazynów itp.
Narzeczoną na pościeli opieramy o ścianę .Będzie nieruchoma.
Lampa prosto na nią. Aparat stoi na książkach na biurku wycelowamy w nią (niełatwo wycelować bo trzeba się jakby przegiąć ku jego tylnej ściance żeby zobaczyć co obejmuje obraz--ale kąt widzenia jest około 50 stopni więc można na oko celować.).
Naciskamy spust migawki, liczymy :: raz dwa trzy cztery,---i puszczamy spust. Teraz dopiero migawka się zamyka ; naświetlenie trwało prawie 4 sekundy.
Metoda ta jest dobra przy .np. fotografowaniu obrazów na ścianie w kiepskim oświetleniu (wystarczy wkręcić do żyrandola żarówki setki np. 3 sztuki). Zaś aparat można ustawić na........szczeblu drabinki malarskiej jaka często w domu jest żeby włazić na tzw. pawlacz (antresolę). Aparat przyciskamy jedną ręką do szczebla a drugą trzymamy spust migawki przez około 4 sek.Tu nie zapalamy lampy 200 Watt i korzystamy tylko ze swiatła idącego od żyrandola, gdyż od lampy mogą być odbłyski idące z powierzchni malowidła.
Powyższe wskazania sprawdzają się przy filmach o czułości 100------200 ISO, natomiast dla 400 ISO czas można skrócić o połowę.
I tyle-----narzeczona będzie zachwycona--ja wam to mówię ............
Rzecz jasna, ostrość (odległość na skali) nastawiamy na około 3---4 metry bo tyle zwykle dzieli biurko od wyra czy innego obiektu. Nie poleca się robić z odległości mniejszej niż 1,5 metra bo soczewka daje zdeformowanie konturów z tak bliska. Zresztą z bardzo bliska nie widać w polu widzenia całej postaci-----tylko kawałek----a nam chodzi o wszystkie kawałki --czyż nie ?????

Tylko powiedzieć należy , że przesłona w tym wypadku powinna być maksymalnie otwarta.
Niby to jest oczywiste--walczymy o każdy gram światła gdyż nawet z tej żarówy 200 Watt wcale tak dużo go nie ma.
Czyli przesłona np. nastawiona na cyfrę 2 lub podobną jaka jest na naszym obiektywie.
No i dodajmy, że sporo aparatów pozwala na użycie wężyka podłączanego do spustu, i dzięki temu nie musimy trzymać paluchem samego spustu, a jak mówiłem palec może drżeć i zastosowanie wężyka eliminuje to drżenie.Palec naciska wężyk i wężyk przejmuje drżenie i je tłumi, zaś nacisk idzie na migawke już bez tych wibracji.
Co prawda,korci człowieka żeby przesłonę trochę przymknać bo dzięki temu uzyskamy lepszą ostrość (głębię) zdjęcia. A jest to ważne, bo jeśli narzeczona ma obfite okrągłości to istotne jest żeby one wyszły wyraźnie na całym swoim obszarze......

*********************

Warto wejść na stronę [link widoczny dla zalogowanych] ,lub [link widoczny dla zalogowanych] i jest tam Forum, gdzie teksty te są w oryginale. Oraz --jest dział INSTRUKCJE gdzie jest instrukcja po polsku do Smieny 8M oraz do Zenitów E lub B, a także do AMI.
Do Awtomata korzystaj z instrukcji podobnego AM2 czyli [link widoczny dla zalogowanych] Do Zenita 12XP stosuj instrukcję dla TTL czyli [link widoczny dla zalogowanych] bo są podobne.(diodki w XP,strzałka TTL)










[/b]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pulkos dnia Czw 2:58, 21 Lut 2019, w całości zmieniany 7 razy
Zobacz profil autora
pawsaw




Dołączył: 11 Wrz 2020
Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:50, 11 Wrz 2020 Powrót do góry

Kuna, nikt mi wcześniej tak prosto tego nie wytłumaczył. Pulkos - dziękuję!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)