Dzień dobry

Dzień dobry
a co mi tam zapiszę się może się przyda.
Mariusz z tej strony rocznik 77, chciałem powrócić do zdjęć z analoga, nie mogłem na strychu odnaleźć starego Zenita chyba był to ET więc wyniuchałem na aukcji funkiel nówka 12XP zawsze w dzieciństwie o nim marzyłem i tak jakoś mi się przypomniało. Aparat faktycznie w ogóle nie używany (wnuczek przejął po dziadku spadek starych aparatów)
Aparat jest już u mnie stan faktycznie jak w opisie cena 120, myślę że się opłacało, zobaczymy teraz czy sobie przypomnę jak się pstrykało, mam fajne pomysły na kadry więc wszystko przede mną. Na początek kupiłem Kodak ColorPlus 200 i na testy Ilford Delta 100, czekam na wypstrykanie koloru i zakładam czarno-biały bo tu mam pomysły na fajne portrety moich bliskich i dzieciaków oczywiście.
Dlaczego analog?
bo mnie dosłownie ......a (irytuje) jak znajomi przynoszą aparaty z dyskiem aby zgrać mega i gigabajty zdjęć których i tak nie obejrzą, po prostu traktują je jak karabin maszynowy, ech.
Jak na razie mam "problem" z czasami nie bardzo pamiętam jak je ustawiać więc robię na "czuja"

Jeżeli wymieniłeś na nowe te dwie bateryjki =pastylki w twoim 12XP, to żadnych problemów nie będzie i nic nie ma na czuja.
Gdy w polu widzenia migają naprzemian obie czerwone diodki--to masz dobrze nastawione; gdy pali się jedna--to źle !
Diodki reagują zarówno na przesłonę jak i na szybkośc migawki.
Niestety ! To jest Zenit i nic nie jest takie jak miało być Twisted Evil

Niektóre egzemplarze wpuszczają światło nie tylko obiektywem ale tez..................przez wizjer !!
I te diodki w słoneczny dzień wariują i pokazują zawsze nadmiernie naświetlone ! Jaka jest rada........Mówi sie ,że warto kupić osłonę oczną na ten celownik (wizjer) która tworzy jakby zasłonkę dla promieni światła wpadających "od dupy strony". Jest ona mocowana w uchwycie lampy np.
W mieszkaniu lub wieczorem, diodki pokazują prawidłowo.
Muszę to zrobić u siebie bo mam taki feler właśnie. Na razie nastawiam na czuja gdy jestem na słońcu , ale to trochę bez sensu tak stale działać--po to jest pomiar TTL do cholery żeby korzystać z niego.

Ok dzięki za podpowiedź, nie wiedziałem że diody również biorą poprawkę na czas migawki.
Co do osłony to na razie poczekam, ale się za tym rozejrze.
Dzięki

Muszla oczna nie "Jest ona mocowana w uchwycie lampy" a wsuwana na okular. Moim zdaniem to w 90% zbędny gadżet. Większość lustrzanek fałszuje pomiar jeżeli nie przyłożymy oka do okularu lub jeżeli pomiar jest dokonywany automatycznie np. na statywie gdy okular nie jest zasłonięty ( ostatnie nie dotyczy Zenita 12 XP bo nie ma w nim takich funkcji)

Mariusz co masz na myśli że "diody biorą poprawkę na czas migawki"? Przecież to tylko wskaźnik światłomierza.

Światłomierz mierzy jasność światła wpadającego przez obiektyw przy przesłonie roboczej (nacisk na spust przymyka przeslonę obiektywu do wartości ustawionej na pierścieniu obiektywu) i porównuje z danymi wprowadzonymi przez ustawienie migawki i czułości filmu. Zmiana kazdej wartosci jest taka sama np 1 "działka" przesłony = 1 działka czasu migawki = 1 działka czułosci filmu i wynosi 1 EV.

Załózmy, że przy ustawieniu przesłony na 2 światłomierz proponuje czas 1/125 s ( w tym położeniu pokretła migawki diody wskazują poprawną ekspozycję)
Oznacza to ,że zmiana przesłony np z 2 na 2,8 pociaga za sobą konieczność wydłużena czasu naświetlania np. z 1/125 na 1/60 s co też wskażą diody w celowniku aparatu.

Podobnie jest z pokrętłem ustawienia czułości filmu trzeba ją ustawić na wartośc podaną na opakowaniu filmu i nie zmieniać, chyba że chcemy wprowadzic poprawkę zwiazaną z warunkami fotografowania.

W takim razie źle odebrałem Pulkosa

pulkos napisał:

Diodki reagują zarówno na przesłonę jak i na szybkośc migawki.
.

Wcześniej pisałem że robię na razie zdjęcia na czuja, dokładnie chodzi mi o czas bo nie mam zewnętrznego światłomierza aby określić czas migawki.

Czyli koniec z końcem ustawienie czasu migawki nie ma wpływu na wskazania TTL w przeciwieństwie do czułości filmu gdzie diody reagują na zmianę położenia pokrętła, czego oczywiście nie reguluję się (ustawiam jaka czułość filmu i koniec)

Czytaj ze zrozumieniem.

Światłomierz jest wbudowany , diody to jego wskaźniki a wszystkie 3 parametry (czas otwarcia migawki, wielkość otworu przesłony i czułość filmu ) dają się regulować i wpływają tak samo na ilość światła wpuszczanego do filmu na podstawie wskazań światłomierza.

Każdy krok przesłony, czasu i czułości dwukrotnie zwiększa lub zmniejsza ilość światła dopuszczanego do filmu.

Czułości filmu nie zmienimy bo jest związana z filmem i ustawiamy taką jak pisze na opakowaniu i kasetce. To ustawienie reguluje światłomierz do czułosci filmu tak aby poprawnie wskazywał parametry (pary: czas i otwór przesłony) naświetlania czego potwierdzeniem jest reakcja diód w celowniku. Jeśli chcemy wiedzieć jakie są parametry naświetlania - odczytujemy je ze skal na pokretle czasów i pierścieniu przesłon.

W praktyce:
1. Wprowadź czułość filmu
2. Wybierz przesłone lub czas
3. Naciśnij spust do połowy aby zadziałał światłomierz i przytrzymaj
4. Jesli wybrałeś presłonę to doreguluj czas, jaśli czas to doreguluj przesłonę patrząc na diody w celowniku aż wskażą OK
5. Ustaw ostrość na matówce i zrób zdjęcie.

Jeżeli zrezygnujemy z wbudowanego światłomierza to za ilość światła za migawką odpowiada tylko wielkość otworu przesłony i czas otwarcia migawki które to parametry możemy ustalać dowolnie w obrębie skal na pokrętle czasów otwarcia migawki i pierścieniu wartości przesłony posługując się zewnętrznym światłomierzem ( tam jest skala czułości), tabelką naświetleń (tez jest skala czułości), doświadczeniem lub intuicją

Zrozumiałem dziękuje.

Ps. czytam ze zrozumieniem, po prostu źle to wytłumaczyłem o co mi chodzi, teraz już jest wszystko jasne.

Pewna część wiedzy pochodzi z innych forów i z dyskusji na nich.....
Wracając do meritum: - i przesłona i szybkość migawki wpływa na miganie diodek. Oczywiście na początku nastawiamy czułość filmu i robimy to jeden raz--po włożeniu filmu (chyba że potem celowo chcemy doświetlić jakiś kadr lub przyciemnić ).
No i pojawiały sie dyskusje o tym, że te wiekowe już 12XP nieraz nie wykazują różnic w miganiu diodek, gdy zmieniamy szybkość migawki.
Powodem tego zjawiska są zabrudzone styki elektryczne a właściwie opornikowe w tym pokretle migawkowym. Są ludzie rozbierający z tego powodu aparat od góry i wtedy można to doczyścić.
Natomiast podobny feler może wystąpić przy zmianie wartości przesłony.
I tu nie doszliśmy do porozumienia z dyskutantami : ja mówiłem, że tutaj też są styki, a inni --że nie ma żadnych styków elektrycznych w przesłonie i jak się ją przymknie to wpada mniej światła no i wtedy diodki pokazują że jest niedoświetlenie. No tak--ale przecież jest to zaskokowa przesłona i gdy ja ją przymykam to ona nadal jest otwarta fizycznie i wpuszcza full światła : a jednak diodki reagują czyli biorą informację jakąś pośrednią, co oznacza że musi być kilka kontaktów na przeslonie.
No i okazało się, że nikt nie rozbierał tego elementu aż tak aby naprawiać rzecz całą gdy nie ma reakcji diodek na przesłonę.
Problem jednak istnieje!
PS. Moim zdaniem wpadanie światła przez okular i wpływ tego zjawiska na diodki to duży feler i nie powinien wystąpić w analogowym sprzęcie.
W dodatku-------diodki te potrafią zapisać sie na kliszy jako czerwonawe świecidełka !!!! Przy zdjęciach w nocy (astronomiczne np. ) konieczne jest zawsze wyjęcie z Zenita 12 XP bateryjek z tego powodu .

Piszesz co nastepuje:

"Natomiast podobny feler może wystąpić przy zmianie wartości przesłony.
I tu nie doszliśmy do porozumienia z dyskutantami : ja mówiłem, że tutaj też są styki, a inni --że nie ma żadnych styków elektrycznych w przesłonie i jak się ją przymknie to wpada mniej światła no i wtedy diodki pokazują że jest niedoświetlenie. No tak--ale przecież jest to zaskokowa przesłona i gdy ja ją przymykam to ona nadal jest otwarta fizycznie i wpuszcza full światła : a jednak diodki reagują czyli biorą informację jakąś pośrednią, co oznacza że musi być kilka kontaktów na przeslonie. "

W Zenitach przeslona nie ma żadnych styków i pracuje wyłacznie przy otworze roboczym.

Z obiektywów na gwint M42 jedynie niemieckie obiektywy oznaczone "electrik" posiadają 3 styki elektrycznego symulatora przesłony i współpracuja jedynie z przystosowanymi do tego modelami Praktik ( EE, PLC, VLC) z innymi modelami Praktik i innymi aparatami także z Zenitami tyyko przy otworze roboczym

Upraszczając: w układzie śwatłomierza Zenita występują trzy "oporniki" elektryczne.
Dwa z nich sa regulowane. Pokrętło czasów jest sprzężone z potencjometrem, a pokrętło czułosci jest właśnie potencometrem. Trzeci element oporu elektrycznego to czujnik swiatłomierza Cds, którego opór elektryczny jest zależny od ilości padajcego nań światła.
Reguluje się go zmieniając otwór przesłony co za tym idzie ilości światła, które do niego dociera.

Im więcej światła wpada na czujnik Cds tym opór mniejszy, im mniej - opór większy. Trzeba to wyrównać wydłuzając lub skaracjąc czas otwarcia migawki jednocześnie wpływając na opór elektryczny poprzez sprzężony z pokrętłem potencjometr.
Cały ten układ jest zasilany z baterii, skalibrowany i połaczony z wskaźnikami w celoniku.

Wymienione powyżej Praktiki posiadają w obiektywie oznaczonym elektric wbudowany potencjometr połączony z pierścieniem przesłony co symuluje jej działanie. Przesłona domyka się autmatycznie poprzez nacisk popychacz na bolec wywołany spręzyną w trakcie zdjęcia, a nie siła palca popychajacego spust lub dźwignię przed zwolnieniem migawki.

Zenit nie ma takiego układu.

Czyli, rozumując jak kołchoźnik który kupił właśnie aparat "komsomolec"----- Razz

=== w Zenicie 12XP przesłona nie ma żadnych kontaktów czy potencjometra, lecz po prostu:

mam wszystko już ustawione, i chcę jednak przymknąć przesłonę , więc nastawiam ją z pozycji 5,6 na pozycję 11. I teraz wciskam spust do połowy, i widzę że diodki wskazują niedoświetlenie.Wskazują je dopiero gdy ten spust jest wciśnięty do połowy bo teraz dopiero przesłona wskoczyła na pozycję 11. Wcześniej --gdy spust nie był wciśnięty to nic się w diodkach nie działo.
No a teraz się dzieje więc koryguję to pokrętłem czasów migawki tak aby migały obie diodki , co oznacza że nastawienie jest w porządku.
A więc, przesłona po prostu wpuszcza mniej światła na ustawieniu = 11 co ma wpływ na pracę czujnika CdS.
No dobra ---- Twisted Evil

..........wobec tego ja tu ponawiam link do tablicy naświetlania.Proszę sobie tę tablicę wydrukować i używać za darmo , nie zwracając uwagi na CdS, SDKPiL, PPR, że nie wspomnę o PO.

[link widoczny dla zalogowanych]

( tu tylko przypomnę ludziom początkującym, że 12XP nie jest w żaden sposób konstrukcyjnie związany z tymi diodkami, i one sobie mogą pokazywać co chcą a my nastawiamy aparat według powyższej tablicy naświetlań i on się tego słucha !! a nie słucha się swoich diodek ! . Inaczej jest w późniejszej serii = Zenit Awtomat oraz AM. Tam aparat słucha się tylko siebie i ustawia migawkę jak sam chce a ty możessz tylko zmieniać przesłonę. Jeśli wyjmiesz bateryjki z niego, to on nastawia stałą JEDNĄ migawkę = 1/60 (lub 1/125 w serii AM) i nie daje się jej zmienić.
Wniosek:::--nie ma to jak sterowanie ręczne w modelach starszych, bo w Zenicie 12 XP możesz sobie wyjąć bateryjki a aparat to olewa i pozwala ci na ręczne sterowanie jak sobie chcesz.

PS. panowie .....te rozważania powinno się przenieść do działu " 12 XP", ale nikt tego nie zrobi, bo admin zginął pod Grunwaldem dość dawno temu........

Witam nowego forumowicz,mój xp reaguje poprawnie i z tego tytułu powodzenia życze...

Jeśli tylko aparat jest sprawny i szczelny to da sie nim fotografować.

Nie licząc ograniczeń technicznych to 2 bolesne błedy konstrukcyjne Zenita wkurzają.

1- to tylko 68% kadru widoczne na matowce.
2 - od Zenita EM w góre - wspomniany wcześniej napęd popychacza przesłony palcem przez nacisk na spust - bardzo twardy spust utrudniajacy płynne zwolnienie migawki co często wywołuje wstrząs aparatu i poruszenie zdjecia.

Ciekawostka. Zenit posiada jeszcze jeden czas ustawienia migawki. Jeżeli uzyjemy samowyzwalacza przy ustawieniu pokretła migawki na B otrzymujemy ok 4 s

kosa
Widzę, że wiele przeszedłeś z Zenitami sadząc po stopce.

jacekk
Bawię się zenitami i wszystkie są sprawne.12xp fabrycznie nowy,E w super stanie ze sprawnym światłomierzem a 122(jeden coś wariuje światłomierz bo diody nie gasną)drugi, wysłużony od kolegi ale działa bez szemrania.
Jeszcze fed 4,5,5c,5b i smiena 8... zapomniał bym Yashica 108 ale jest na baterie czyli nie fajna.
zaczynam się brać za naprawy fiedów jako chobby i jeszcze planuje zorki...oczywiście robie zdjęcia też.

Zenity u mnie to raczej kolekcja niż użytkowo: S, 3M, E, EM (kiedyś było więcej) za to Heliosów , Industarów ponad tuzin i będą następne, może wszystkie odmiany wszystkich producentow, kiedyś. Mam także Biotara - protoplastę Heliosa. Zapinam to czasem na cyfrowe Pentaxy KR i K5. Na baterie mam kliszaka - Nikon F60 - też nie jest fajny.