O co chodzi?

Wysłany: Wto 11:19, 16 Mar 2010

Pewnie nie jeden doświadczony użytkownik Zenitów będzie zażenowany moimi pytaniami,ale już trudno, zadać je muszę, bo szkoda filmu i aparatu na moje 'testy'. Pytania dotyczą Zenita Automat. Część z nich wynika z tego,że mam instrukcję tylko w cyrylicy i ładnie wyglądają te znaczki,ale nic z nich nie kojarzę...

1. Obiektyw.

Rozumiem,ze ta część która chodzi gładko jest do ustawiania ostrości. A ta,co przeskakuje? Ma skale od 2 do 16. Które ustawienie jest do czego najlepsze?

2. czas

Po lewej można ustawiać czas naświetlania, to rozumiem, ale jest też skala pod spodem od 25 do 1600. Do czego ona służy? Które ustawienie jest 'optymalne'? Które konfiguracje tych ustawień są do czego najlepsze?

3. spust

Po prawej jest spust i na nim mozna ustawic A-automatyczne ustawienie, a B i L co znacza? X to blokada?

4. ogólnie

Czyli łapie jakiś kadr, który chce sfotografować. I co dalej?

Jeżeli ktoś byłyby tak miły i odpowiedział na moje amatorskie pytania,to będę niezmiernie wdzięczna. Dopiero zaczynam przygodę z tym aparatem i chciałabym się dowiedzieć o nim jak najwięcej!

Wysłany: Wto 21:22, 23 Mar 2010

Zażenowany jestem... Na początku tym, że ten dział jest w zasadzie do publikowania opisów technik fotografowania. Dlatego:

POPROSZĘ MODERATORA O PRZENIESIENIE WĄTKU DO WŁAŚCIWEGO DZIAŁU. /Zrobione Smile

- Admin
Wszak porządek musi być na forum, bo się z czasem pogubimy w śmieciach.. /Święta racja!

A teraz odnośnie pytań:

Mógłbym Ci napisać prosto i zwięźle: PRZECZYTAJ PODSTAWY TECHNICZNE FOTOGRAFII!!

Ale postaram się "krótko" odpowiedzieć na zadane pytania. Tylko przeczytaj całość!

AD.1. Pierścień, który przeskakuje, to pierścień przysłony obiektywu, który służy do zmiany otworu względnego. Im mniejszy otwór, tym mniej światła będzie docierać do materiału światłoczułego. Przez to będzie trzeba wydłużyć czas naswietlania. Czas i wartość przysłony ustawia się względem wskazań światłomierza. Nie wiem jak wygląda światłomierz w Automacie (o ile w ogóle jest:p), ale światłomierze na ogół dzielą się tylko na kilka kategorii:
-Diodowe - jak masz dwie diody, to musisz ustawić tak, aby obie na przemian mrugały. Jeśli masz trzy, to ustaw tak, aby zapaliła się ta w środku.
- Wskazówkowe - ustaw tak, aby wskazówka wskazywała zero. Jeśli skala na światłomierzu pokazuje te same wartości co skala czasów w aparacie, to kręć przysłoną tak, aby złapać taką samą wartość jaką masz na pokrętle czasu (taki światłomierz jest np w Chinon Memotron z 1974r).

Ogólna zasada jest taka, że każdy skok pokrętła czasu, to 1EV, tak samo jeden skok pierścienia przysłony. Można kombinować, np dwa razy dłuższy czas naświetlania i dwa razy mniejsza przysłona. (mniejsza to nie znaczy mniejsza wartość, tylko większa, a to dlatego, że wartości na obiektywie, to tak naprawdę ułamki: 1/2 1/5,6, 1/11 1/16 - dlatego im większa wartość, tym mniejsza dziura) Musisz znaleźć swoje ustawienia do własnych potrzeb. Ogólnie jest tak, że krótki czas naświetlania powoduje zamrożenie ruchu (np jadącego samochodu), a duży otwór względny obiektywu (najmniejsza wartość przysłonu) powoduje małą głębię ostrości (czyli ostra będzie płaszczyzna, na którą ustawisz ostrość, a przedmioty za nią i przed nią będą rozmazane).

AD.2. Skala pod czasem naświetlania to ustawienie światłoczułośći. Ogólnie jest taka zasada, że ustawiasz taką wartość jakie masz ISO na filmie w aparacie (można też ustawić większą lub mniejszą, ale to już wyższa szkoła jazdy nazywana forsowaniem filmu, inaczej się mierzy, inaczej wywołuje film). Jeśli skala jest w wartościach ASA, to możesz ją traktować za odpowiednik ISO. W starych aparatach nie ma zwykle takich wartości jak teraz 100, 200, 400, dlatego ustaw najbliższą wartość.

AD.3. eee.. Nic mi nie mówią te literki. Ale mogę snuć domysły. Zwykle na spustach zenitowych jest tak, że jedno ustawienie jest do korzystania z wężyka spustowego, drugie do blokowania spustu w pozycji otwarty, co się przydaje przy zdjęciach z długim (np 120s) czasem naświetlania - palec nie boli:D

Inna teoria jest taka, że jeśli pokrętle czasów NIE MA opcji B i X, to B jest to czas naświetlania "tak długo jak trzymasz spust" - właśnie do długich czasów ze stoperem. X natomiast jest to czas synchronizacji z lampą błyskową - zwykle jest to wartość 1/30 lub 1/60s (w zależności jaki rodzaj migawki jest w aparacie)

AD.4. Ogólna zasada fotografowania jest taka:
ZAŁADUNEK:

1.Ładujesz film do aparatu (przeczytaj instrukcje ładowania Zenitów!!)
2.Ustawiasz światłoczułość filmu na pokrętle aparatu
3.Zerujesz stan licznika zdjęć

ROBIENIE ZDJĘĆ:
1.Bierzesz aparat
2.celujesz
3.ustawiasz ostrość
4.patrzysz na światłomierz
5.ustawiasz czas i przysłonę wg wskazań światłomierza
6. Naciągasz film (nie wcześniej!!)
7.Naciskasz spust

ROZŁADUNEK:
1. Robisz ostatnie zdjęcie
2. Wciskasz pierścień pod spustem migawki (nie wiem czy dokładnie tam będzie w Twoim aparacie - musisz znaleźć instrukcję, albo kogoś, kto zna ten aparat.) - służy on do odblokowania ząbków prowadzących perforację filmu (jeśli ominiesz ten etap to 100%, że zerwiesz film!!)
3. Otwierasz wajchę do zwijania filmu i powoli zwijasz. Jeśli czujesz duży opór, to nie ciągnij na siłę, bo zerwiesz film i będzie do wyrzucenia.
4. Oddajesz do foto-labu (albo sama wywołujesz, ale to jest już wyższa szkoła jazdy)
5. Cieszysz się zdjęciami.

Jeśli się zdjęciami z pierwszej sesji nie cieszysz, to wtedy bierzesz książki o podstawach fotografii i uczysz się zasad tam panujących. Ewentualnie skanujesz zdjęcia (możesz w labie zamówić od razu skan na płycie CD) pokazujesz na forum i zyskujesz odpowiedzi w stylu "weź książkę o podstawach fotografii". Chyba, że trafisz na takiego wyrozumiałego człowieka jak ja i ten Cię opieprzy, każe wziać książkę, ale też powie co jest źle ze zdjęciami.

Do kompletnych początków Twojej fotografii wybieraj najtańsze filmy dla procesu C-41 (zapytaj tam gdzie kupujesz film). Wywołuje je się taniej niż filmy do procesów tradycyjnych, a poza tym mają większą "odporność" na błędy fotografa.

Jak już opanujesz sens działania aparatu, to przesiądź się na czarno-białe filmy. Dzięki temu nauczysz się, że to nie kolor tworzy fotografię, tylko światło (fotografia to z łaciny "malowanie światłem"). Po stu rolkach (i setkach wydanych złotych) w tym czasie nauczysz się:
panować nad światłem,
zasad kompzycji zdjęcia,
dynamiki i statyki na fotografii

kupisz też pewnie pierwszą w swoim życiu obrotową lampę błyskową, która da Ci możliwosć sterowania światłem wg własnych potrzeb.

Wtedy przejdź na kolorowe filmy, nauczysz się posługiwać barwą, przez co wywoływać odpowiednie uczucia na oglądających Twoje zdjęcia.

Później stwierdzisz, że to wszystko jest nic nie warte i wpadniesz w depresję odłożysz aparat na półkę i będzie czekał aż wyzdrowiejesz.

Jeśli wyzdrowiejesz to jeszcze mocniej zabierzesz się za zgłębianie tajników fotografii i zaczniesz poszukiwać własnego stylu i łamać wszystkie zasady jakich nauczyłaś się od początku. To właśnie własny styl wyróżnia mistrzów fotografii od zwykłych fotografów.

Fotografia (pomijając aparaty małpki, gdzie tylko naciska się spust i nic więcej) to tak naprawdę bardzo trudna dziedzina i trzeba nie lada talentu matematycznego, fizycznego i logicznego, żeby to wszystko zrozumieć. Jednak gdy już zrozumiesz, to zyskasz dużo więcej możliwości twórczych niż przy użyciu zwykłych aparatów-małpek.

Życzę Ci powodzenia w trudnej drodze. A w zamian za tak długi wywód filozoficzny poproszę Twoje zdjęcie z Zenitem:D Możesz wysłać na PW:D

PS: Pamiętaj, że to forum jest lekko martwe i może minąć trochę czasu nim ktoś Ci odpowie na jakieś pytanie.[/b]

Cytat:

5.ustawiasz czas i przysłonę wg wskazań światłomierza
6. Naciągasz film (nie wcześniej!!)
7.Naciskasz spust

Dlaczego tak ? Przepraszam, ale jako niedoswiadczony strasznie mnie to ciekawi, a nie znalazlem odpowiedzi w poradnikach do zenitow. (chodzi mi o kolejnosc naciagania filmu, dlaczego nie naciagac od razu po nacisnieciu spustu)
Pozdrawiam

Jednym z powodów jest to, że powinno się najpierw być pewnym chęci zrobienia zdjęcia, ponieważ jeśli będziemy ładować klatkę od razu po wyzwoleniu migawki (jako na kolejne) i faktycznie nie zdecydujemy się na pstryk, długo pozostawiając aparat w bezczynności, narazimy mechanizm na rozregulowanie.
W przypadku starych aparatów jest to ważne, gdyż każde pstryknięcie to prawie jak kolejny gwóźdź do trumny ( Razz

), a więc lepiej nie przybijać za często (bez sensu) Wink

.

Usłyszałem kiedyś od pewnego fotografa, że działając w ten sposób rysujemy film (rzekomo błona przy naciągnięciu migawki jest bardziej podatna na brzydkie zadrapania wyglądające jak dwie poziome linie). Wydaje się to prawdopodobne.
Sam jednak nie mogę potwierdzić prawdziwości tego założenia, bo już od dawna nie widziałem takich linii u siebie, oraz odkąd pamiętam fotografowałem wg zasady:
1) Najpierw rodzi się pomysł na zdjęcie, albo chwila wymaga zrobienia zdjęcia!
2) Dopiero teraz naciągam migawkę!
3) Wyzwalam spust.
Nigdy na odwrót Smile

kaef napisał:

PS: Pamiętaj, że to forum jest lekko martwe i może minąć trochę czasu nim ktoś Ci odpowie na jakieś pytanie.

Dzięki takim osobom, jak Wy, to forum odżywa! Smile

Gdy tylko jestem tu, staram się od razu odpisywać, jeśli tylko potrafię pomóc Smile

Pozdrawiam!

Jest dokładnie tak jak Admin napisał. Jeśli od razu naciągniesz migawkę, nie zrobisz żadnego zdjęcia i odstawisz aparat na półkę, to mechanika się rozreguluje. W starociach zawsze naciągamy, gdy jesteśmy pewni, że zrobimy zdjęcie.

Dziękuję za słowa uznania Adminie:D

Ja polecam początkującym przeczytanie takich łopatologicznych porad pod adresem :

[link widoczny dla zalogowanych]

Jest tu kilka watków--w tym główny pt.: "jak pstrykać zdjęcia podstawy absolutne."
Na tej stronie (w dziale "INSTRUKCJE") są też instrukcje do Zenita (2 szt ).

Natomiast w kwestii naciągania filmu--kiedy to robić....... Nie jestem przekonany----oczywiscie że na koniec sesji foto nie należy pozostawiać napiętej sprężyny migawki--to owszem ! Ale w ciągu dnia można postępować dowolnie (chyba że instrukcja mówi inaczej......to należy sprawdzać, są kwestie zaskokowej przesłony itp ).
Jest za to inna sprawa :
W aparatach radzieckich mających migawkę szczelinową (rolkowo-szczelinową w zasadzie, czyli płótno na rolkach - jak Zenit)-- nie wolno przełączać szybkości mignięcia jeśli nie jest naciągnięta migawka.
Są aparaty o których instrukcja pisze że można tak i tak----ale lepiej na naciagniętej !!!!!!!
I tego trzeba przestrzegać bo jak nie--------to szybkość migawki się rozreguluje !!!!!!!! (czyli==warsztat).
Jest to typowo radziecki problem i wynika on z niepełnego ściągnięcia konstrukcji typu Lejka. W oryginałach zachodnich nie ma tego problemu.
A w sowieckich aparatach on jest .
Mamy go zarówno w Zorkach jak i w Fiedach a w Zenitach --lepiej też o tym pamiętać.
W konstrukcjach z migawką centralną (w obiektywie--jak w Smienie np.)
tego problemu nie ma--to inna konstrukcja migawki jest .

Gość

Problem dotyczył aparatu ZENIT AUTOMAT.
Wiec powtórzę tu, że mam przetłumaczoną na polski instrukcję do aparatu ZENIT-AM, który jest zmodernizowanym automatem (jest cała rodzina tych aparatów--Automat był pierwszy).
Pisać można po prośbie na majla::
kistun (&) wp.pl
Jest to tekst w Word oraz w WordPad--ten ostatni ma 10 Mb ale jeśli ktoś nie ma Office ani OpenOffice no to lepiej w Word-Padzie pomimo rozmiaru.

Gość

Ale tu mamy istotny błąd: W Zenitach - Automatach nie ma (ani po lewej ani po prawej) ustawiania migawki czyli "czasu".
Pokrętło po lewej ma znaczki "plus 2 --kropeczki-----minus 2 " i są to cyferki do korygowania czułości automatu.
Są tam też w takim okienku poniżej wartości czułości filmu--to się zgadza.
Aparaty typu "Automat" same nastawiają czas ==szybkość migawki, w zależności od tego jaką sobie nastawimy ręcznie wartość przesłony. Mogą to robić bo mają bateryjki w środku (sztuk 4 ).
Gdy nie ma bateryjek to ustawiają sobie JEDNĄ szybkość migawki==1/60 sek. i możemy na nich dalej pracować z tą jedną szybkością. Wersja automatów oznaczona "AM2" ma tę wartość migawki podniesioną do 1/125 gdy nie ma bateryjek.
Bez instrukcji panowie i panie---nie da rady; te aparaty maja trochę swoistą konstrukcję.......
W instrukcji która jest po polsku (powyżej post) są też uwagi na końcu jak obsługiwać Zenit-Automat, choć instrukcja ta głównie odnosi się do Zenit-AM2. Różnice są jednak niewielkie.